#32 Podsumowanie miesiąca - październik 2018 [+specjalny dodatek]

"Dobre Miasto" Mariusz Zielke 

"- Oficjalnie, pani redaktor piękna, to oczywiście mój klient jest niewinny, nie przyznaje się i składa wyjaśnienia, w których obciąża dwóch pozostałych, po równo w zasadzie, bo mój klient samego zdarzenia nie widział (...). No, ale współudział jest, nie ma rady. Do ukrycia zwłok też się przyznamy, a gdyby było już bardzo źle, to i do planowania, bo przecież jeździł ten mój klient z pozostałymi podejrzanymi szukać głębokiego jeziora, co jest poza sporem, na co są i esemesy, i inne takie świadectwa, ale do samego zabójstwa, jak już mówiłem, przyznać się nie zamierzamy i nie przyznamy.
- A nieoficjalnie?
- To ile pani zapłaci?"

"Dobre Miasto" to ciekawy kryminał, po który naprawdę warto sięgnąć. Wprawdzie można zauważyć w nim pewne niedociągnięcia, ale zawiera też sporo zalet. Na pewno sięgnę po kolejne powieści Mariusza Zielke, bo mam wrażenie, że błędy, na które zwróciłam uwagę, to tylko wpadki przy pracy, a nie dokonane świadomie. Więcej przeczytacie tutaj.

Wydawnictwo Czarna Owca
Moja ocena: 7/10

"Mury" Hollie Overton 

"Mury" to thriller wprawdzie nie całkiem wolny od wszelkiej maści schematów, ale z pewnością zawierający ich niewielką ilość. Choć to nie zawsze działa na jego korzyść - czego dowodem jest chociażby jego zakończenie. Warto też zaznaczyć, że "Mury" opowiadają o sprawach ważnych, trudnych. Czy warto czytać tę powieść? Jak najbardziej! Może nie jest to mrożąca krew w żyłach historia... ale na pewno ciekawa i interesująca. Więcej przeczytacie tutaj.

Wydawnictwo Czarna Owca
Moja ocena: 7,5/10

"Moja siostra" Michelle Adams 

"Moja siostra" to powieść warta uwagi, choć na pewno nie jest idealna. Można winą za to obarczyć fakt, że to debiut Michelle Adams, a nie kolejna napisana przez nią książka. Kilka zgrzytów, które można zauważyć w tej powieści, mogą zniknąć w kolejnych dziełach tej autorki. Na zresztą co liczę, bo na pewno po nie sięgnę - do czego i was zachęcam.

Wydawnictwo Czarna Owca
Moja ocena: 6/10

"Zaślepienie" Aga Lesiewicz 

Pomysł na tę książkę był naprawdę świetny. Po drodze autorka trochę się pogubiła... ale ostatecznie wyszła na prostą i stworzyła bardzo dobrą powieść. Choć przyznaję, że dość szybko domyśliłam się, kto będzie czarnym charakterem w tej książce... i zakończenie ani trochę mnie nie zaskoczyło. Ale z drugiej strony nie byłabym w stanie wydedukować, kto stalkuje naszą biedą Kristin, gdyby nie subtelne wskazówki dawane mi przez autorkę i spójność fabuły. Uwielbiam książki, w których sama mogę pobawić się w detektywa, a nie tylko czekać, aż jakiś bohater łaskawie raczy mi udzielić mi odpowiedzi na pytanie, co działo się w jego łepetynie i jak doszedł do wniosku, że akurat ta wskazana przez niego postać jest zła, niedobra i paskudna. I nie mówię tu chociażby o Sherlocku Holmesie, ale o bohaterach, którzy odkrywają pewne tajemnice w sposób dziwaczny i nielogiczny, a takich delikwentów, jak się okazuje, jest całkiem sporo. Krótko mówiąc: polecam. A więcej o tej powieści będziecie mogli niedługo przeczytać w obiecanej wam jakiś czas temu recenzji. Dam wam znać, gdy tylko ona się pojawi!

Wydawnictwo Insignis
Moja ocena: 7/10

"Kontratyp" Remigiusz Mróz 

Jestem pod wrażeniem. Naprawdę. I mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że ta książka właśnie wskakuje u mnie do top 5 najlepszych książek pana Remigiusza Mroza. Bo o ile poprzednie tomy serii o pani Chyłce były z tomu na tom coraz słabsze, to "Kontratyp" przerwał ten powolny upadek i wrócił do poziomu "Kasacji", co bardzo mnie cieszy, bo Chyłka to jedna z moich najulubieńszych książkowych postaci i smuciło mnie, że jej historia się coraz bardziej biesi. Właściwie w "Kontratypie" zabrakło mi tylko starć na sali sądowej (było ich zdecydowanie za mało). Reszta bardzo mi się podobała... choć mam nadzieję, że pan Remigiusz coś zrobi z faktem, który ujawnił pod koniec "Kontratypu", bo ja się na takie rozwiązanie nie godzę... i jeśli stanie się to, co myślę, że się stanie w następnym tomie, to napiszę swoją kontynuację tej serii. I kropka. 

I na złość Chyłce będę słuchać utworów w wykonaniu Blaze'a. A co!

Wydawnictwo Czwarta Strona
Moja ocena: 8/10

"Teraz ją widzisz" Joy Fielding

To pierwsza przeczytana przeze mnie książka tej autorki. Liczyłam na fajerwerki... no i się zawiodłam. Nie wiem, co bardziej mnie irytowało: bohaterowie tej książki, nierealność wydarzeń w niej przedstawionych, jej zakończenie czy...  Eh, po dłuższym namyśle stwierdzam, że jednak cała książka mnie irytowała. Tak właśnie: cała książka. Nawet styl autorki nie zdołał uratować tej powieści. Na szczęście rozmawiając z osobą zaznajomioną z twórczością Joy Fielding dowiedziałam się, że pozostałe książki tej autorki są naprawdę świetne... więc postanowiłam dać pisarce szansę i przeczytać jakąś inną powieść jej autorstwa. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Wydawnictwo Świat Książki 
Moja ocena: 4/10

+ specjalny dodatek


Krakowskie Targi Książki 2018

Jak większość z was wie, co roku miłośnicy książek mogą spotkać się w Krakowie na wielkiej imprezie poświęconej czytelnictwu: Krakowskich Targach Książki. To były pierwsze targi, na jakie się wybrałam... i mogę was zapewnić, że nie ostatnie! Bo targi to nie tylko okazja, by spotkać się z ulubionymi autorami, zdobyć ich autografy i zrobić wielkie zakupy (czytaj: pójść z torbami - dosłownie i w przenośni), ale i by poznać innych książkoholików. Wierzcie mi: stojąc w kolejce do wybranych pisarzy można porozmawiać z naprawdę świetnymi ludźmi. I nie ma znaczenia fakt, że wcale się nie znacie albo to, że prawdopodobnie w innych okolicznościach nawet byście się do siebie nie odezwali - i tak niemal od razu znajdziecie wspólny język! I muszę się wam przyznać, że po takich rozmowach lista książek, które mam ochotę przeczytać, znacznie się powiększyła - i wcale tego nie żałuję.

Być może część z was często rezygnuje z targów w Krakowie z powodu tłumów, jakie się przez nie przetaczają. Od razu mogę was zapewnić: naprawdę nie ma się czego bać! Jeśli zdobędziecie bilety jeszcze przed targami i zaplanujecie swoje odwiedziny, z pewnością dacie sobie radę. 

Z jakim planem ja przyjechałam na targi? 

Bardzo prostym. Piątek miał być tylko dniem rozpoznawczym, przygotowawczym i zakupowym... ale wyszło jak zwykle, czyli część zakupów odłożyłam na dwa następne dni, a po autograf i tak poszłam, więc to tyle, jeśli chodzi o moje przestrzeganie planu co do joty. Mimo to piątek uznaję za dzień udany. Tłumów nie było.... choć nie mogę też powiedzieć, że korytarze świeciły pustkami - nauczyciele już o to zadbali, wysyłając na targi swoich uczniów.

Za to sobota i niedziela to było jakieś szaleństwo. Kogo na tych targach nie było! Znani pisarze, tłumy... i jak donoszą internety, nawet pewna złodziejka książek. Ja na szczęście nie spotkałam osób o zapędach, jakimi zasłynęła ta pani. I bardzo się z tego powodu cieszę. Oczywiście w Expo Kraków nie znaleźli się tylko ci sympatyczni ludzie, których wspomniałam na samym początku, ale i osoby chamskie, które potrafiły na przykład przejść przez pół hali jak tornado, potrącając wszystkich po drodze i nie mówiąc ani razu słowa "przepraszam"... ale na szczęście obecność tych pierwszych przyćmiewała zachowanie tych drugich. 

A teraz pora na pytanie, na które niewątpliwie część z was czekała z niecierpliwością, czyli: kogo można było spotkać na targach? 

I tu odsyłam was na stronę targów, bo lista ta jest długaśna i przepisywanie jej nie ma najmniejszego sensu. Zamiast tego napiszę, kogo udało mi się spotkać i (przy okazji) zdobyć autograf. Tak będzie krócej, prościej i przyjemniej, nie sądzicie?

Oto lista (kolejność nie ma najmniejszego znaczenia, więc mam nadzieję, że jeśli jeden z poniższych pisarzy zajrzy tu kiedyś, nie poczuje się urażony, jeśli przez przypadek nie znajdzie się na początku listy):

Alek Rogoziński, Katarzyna Bonda, Jakub Ćwiek, Wojciech Chmielarz, Olga Rudnicka, Jakub Małecki, Mariusz Zielke, Max Czornyj, Victoria Aveyard, Justyna Kopińska, Małgorzata Rogala, Martyna Raduchowska, Igor Brejdygant, Heather Morris, Andrzej Ziemiański, Magdalena Witkiewicz, Marta Kisiel, Joanna Kuciel-Frydryszak, Aneta Jadowska, Marcin Wroński, Katarzyna Puzyńska, Agnieszka Tyszka, Andrzej Pilipiuk i Beata Sabała-Zielińska. I odwiedziłam jeszcze stoisko pana Piotra Stelmacha, choć akurat tam byłam tylko fotografem. Ale i tak było miło (:

Jestem prawie pewna, że kogoś pominęłam. Jeśli sobie przypomnę, napiszę, obiecuję. 

I to by było chyba na tyle, jeśli chodzi o tegoroczne Krakowskie Targi Książki. Mam nadzieję, że zachęciłam was do zajrzenia na nie w przyszłym roku... i że się na nich spotkamy. 

Moja ocena: 10/10 (:


Ola