#70 Doborowa ósemka Anny C., Sophie Henaff [RECENZJA]

Francuska komedia kryminalna - tak myślałam o tej książce, nim po nią sięgnęłam. A teraz... cóż, sama nie wiem, co mam o niej sądzić, bo choć tak naprawdę więcej tu kryminału niż komedii, to jednak nie jest to taki "typowy" kryminał, który bez problemu można zaklasyfikować do jakiejś kategorii. Jest inny - ale ta "inność" wcale nie przeszkadza czytelnikowi. 

Ale! O czym właściwie opowiada "Doborowa ósemka Anny C."?




Statystyki wykrywalności przestępstw paryskiej policji kryminalnej są fatalne. Jej szef postanawia je poprawić. Zbiera wszystkich policyjnych nieudaczników i tworzy z nich jednostkę specjalną. Trafia tu alkoholik, hazardzistka, pechowiec, pisarka... Kierować brygadą ma inspektor Anna Capestan – królowa wpadek, niedawno zawieszona w obowiązkach służbowych. Ich zadanie? Zajmować się nierozwiązanymi sprawami i nie sprawiać kłopotów. Ale wbrew oczekiwaniom Capestan i jej ósemka zaczynają odnosić sukcesy. I odkrywają coś, co może okazać się bardzo niebezpieczne... dla wszystkich.




Jak już wspomniałam, w tej - zdawałoby się komedii kryminalnej - nie ma zbyt wiele humoru. Kilka zabawnych scenek wprawdzie się pojawia, ale w komedii kryminalnej powinno być ich o wiele, wiele więcej.  No i kwestia bohaterów powieści: sądziłam, że będą o wiele ciekawsi i oryginalni. Właściwie w pamięć zapadło mi może trzech, co nie jest zbyt dobrym wynikiem - nawet biorąc pod uwagę, że ci najbardziej interesujący robią za kilku.

Za to tym, co bardzo przypadło mi do gustu, była sama zagadka. A właściwie kilka zagadek, które razem tworzą naprawdę zgrabną całość. Nie spodziewałam się, że osobą winną będzie właśnie ta... ale - biorąc pod uwagę wszystkie fakty i poszlaki - to logiczne rozwiązanie. W tej książce naprawdę sporo się dzieje, więc nie będziecie się nudzić w czasie lektury 

Przekład: Antoni Kulawik, Małgorzata Stefaniuk
Moja ocena: 7/10
Wydawnictwo Amber